FRANK ZAPPA
#62
FRANK ZAPPA
Ktoś kiedyś trafnie to ujął, że Zappa na luzie MÓGŁ być najwybitniejszym muzykiem w historii rocka, ale miał to w nosie i wolał się WYDURNIAĆ. Faktycznie, talent typa to kwestia niezaprzeczalna, erudycja też "żyleta", ale ilość energii i czasu, jakie poświęcił na (wyborne) parodie, pastisze, wygłupy, szyderstwa oraz (oczywiście) złote myśli demaskujące debilizm społeczeństwa ("I like to watch the news, because I don't like people very much and when you watch the news... if you ever had an idea that people were really terrible, you could watch the news and know that you're right") pozostawiła mu jakby niewiele miejsca na robienie "wielkiej muzyki na serio".
W tym miejscu fanatycy "Francesco" będą argumentować, że właśnie na tym to polegało, że nic nie miało być "po bożemu", że w tym kabarecie była przebiegła metoda, że humor jest równie istotnym aspektem sztuki, co powaga, bla bla bla. Ja wieeem, ale trochę mam za złe kolesiowi, że głównie pozował na "klasowego błazna z ostatniej ławki", a jak już chciał zabłysnąć z poważną miną, to wikłał się w gitarowe solówki (co TEŻ było na maksa "meta"), w jazz, w muzykę orkiestrową i konkretną.
Szczęśliwie w tym całym z(a)lewie znalazło się też miejsce na być może ewolucyjnie pierwsze zarejestrowane przykłady "piosenek", które *całkowicie* odrzucały sztywną strukturę zwrotka/refren/mostek, igrając z linearnością i badając potencjał melodycznego strumienia świadomości. To jak poszczególne segmenty, teoretycznie w ogóle ze sobą nie powiązane, następowały po sobie i przenikały się, utorowało drogę paru freakom, których zobaczymy na tej liście dalej. Może i jest to kabaret, drwina, BEKA z piosenek – kto wie. Ale ja tu oceniam kwity i w tej sytuacji nie pozostaje mi nic innego, jak przed nimi uklęknąć.
wybrane piosenki: "Concentration Moon", "Mom & Dad" / Mothers of Invention
(100 Songwriterów Wszech Czasów, 2015)
* * *
We're Only In It for the Money
Zappy najchętniej skompilowałbym sobie plejkę z ulubionymi momentami rozsianymi po różnych płytach (na przykład na Absolutely Free, która się o to zestawienie otarła, dzieją się chwilami rzeczy niepojęte – https://www.youtube.com/watch?v=6eNaArI_syU). Ale to jednak jego najpełniejszy portret z tej ery, jakby komendium wiedzy o patentach którymi żonglował – niezapomniane hooki, sophisti pieśni, teksty typu "what's the ugliest part of your body? / some say it's your nose / some say it's your toes / I think it's your mind", Mazurska Noc Kabaretowa, muzyka konkretna i rokendrol.
(2017)