GLOBAL COMMUNICATION
76:14 (1994)
Mark Pritchard i Tom Middleton wpierw bawili się w techno jako Reload, ale ich longplay "A Collection of Short Stories" z 1993 roku wydaje mi się tyleż sympatyczną, co jednak dość marginalną rozrywką bez drugiego dna. Inaczej z działaniami pod szyldem Global Communication. Zatapiając się w podwodnym świecie "76:14" formułowaliśmy z również zasłuchanym kolegą różne plastyczne metafory przybliżające atmosferę tej muzyki. "Soundtrack do filmu o powstawaniu elektrowni wodnej". "Industrialny kompleks, w który się wdziera natura". "Fabryka porastająca mchem". "Napięcie między naturą i zardzewiałymi pozostałościami po przestrzeniach przemysłowych". Intrygujący przebieg ma ten audialny seans. Po złowieszczych pomrukach "4 02" następuje oparta na cykaniu zegara medytacja nad przemijaniem "14 31" (tytuły poszczególnych nagrań to oczywiście ich czas trwania). Potem zmysłowe szepty "9 25" i falujący bit downtempo prowadzą do najbardziej rozkosznych czterdziestu sekund w elektronice lat 90. Elastyczne, podciągane pitcherem w górę i w dół dźwięki elektrycznego pianina łaskoczą ucho niczym muzyczny masaż w Edenie. Są tu także wprawki w stylu ambient techno z mocniej narysowanym bitem ("7 39" – wczesny Aphex Twin się kłania), szczypta arpeggiowego kosmische musik spod znaku Manuela Göttschinga ("8 07" i "5 23") i newage'owe, rozległe krajobrazy ("9 39", "4 14", "12 18"). Takim echem mogła zionąć Ziemia, gdy jeszcze tu nas nie było.
(T-Mobile Music, 2012)