JOHN ADAMS

 

Shaker Loops (2004)

O tym (stricte) amerykańskim kompozytorze ("so American it hurts", trochę a la Hopper, Wilson, Ford czy Whitman w innych gałęziach sztuki) zrobiło się w ubiegłych latach głośno z powodu elegii On The Transmigration Of Souls z 2002 roku, poświęconej tragedii WTC. Fakt, było to dzieło jak rzadko kiedy w takich okolicznościach poruszające (a już na pewno bardziej od "Wish You Were Here" w wykonaniu Freda Dursta i kolesia z Goo Goo Dolls). Stąd akurat w tym przypadku nagrody Pulitzera i Grammy oraz częste wzmianki w podsumowaniach dekady wydają się uprawnione. Natomiast obok opery Nixon W Chinach najbardziej znanym utworem Adamsa jest Shaker Loops, napisany początkowo (1978) na septet smyczkowy, a później (1983) przetransponowany na orkiestrę smyczkową. W największym skrócie jest to rzecz dla sympatyków klasycznego Reicha circa 18 Musicians, aczkolwiek z hojną posypką romantyzmu w nastroju. Tytuł odnosi się albo do "roztrzęsienia" nut, albo do dynamiki ekstatycznych nabożeństw Zjednoczonego Towarzystwa Wyznawców Powtórnego Przyjścia Chrystusa. Całość trwa ledwie 25 minut i została zbudowana z czterech przenikających się części: od niepokojących, "dygoczących", "rozedrganych" pasaży intra ("Shaking And Trembling"), przez rozlewające się, płaczliwe, nawiedzone wysokie tony sekcji drugiej ("Hymning Slews"), dalej patetyczne, wzburzone, spiętrzone, coraz dosadniejsze i stopniowo zagęszczające się staccatta sekcji trzeciej ("Loops And Verses"), aż po movement końcowy ("Final Loops"), sięgający wpierw najgorętszych spazmów ekspresyjnych, aż wreszcie dostojnie wygasający. Niby "typowy minimalizm", ale na szczęście jak w każdym przystępnym minimalizmie sedno tkwi we współbrzmieniach, a nie tylko w samym procesie repetycji wzorów. Jak się komuś spodoba, to na tegorocznej edycji Sacrum Profanum będzie okazja posłuchać także innych kawałków tego pana – chociażby "Short Ride In A Fast Machine", który otwiera omawiany przeze mnie kompakt. W ogóle tegoroczna edycja SP zapowiada się wybornie, o tak.
(Porcys, 2011)

Shaker Loops (1978)

Nazywany post-minimalistą Adams po swojemu zaadaptował pomysły Reicha i spółki, przyprawiając tu schemat wspólnej, harmonijnej, obrzędowej celebracji znany z "Music for 18 Musicians" szczyptą tęsknego romantyzmu i rozedrganego niepokoju. Rzadko tak wielkie ambicje przyjmują tak przystępną i emocjonalnie bezpośrednią postać.
(T-Mobile Music, 2011)

On the Transmigration of Souls (2004)
Ciężko się tego słucha, ciężko się o tym opowiada i ciężko coś dodać, bo ogólnie świat do najlżejszych wynalazków nie należy. Ale to rzeczywiście idealna audialna przestrzeń do refleksji nad 9/11, jak chciał kompozytor – rodzaj dźwiękowego ambalażu dyskretnie osłaniającego nagą martyrologiczną pamięć o tragedii.
(T-Mobile Music, 2011)