PAVEMENT
Slanted and Enchanted (1992)
Stephen Malkmus śpiewa w sposób rozchwiany i ostentacyjnie nieobecny nawet w ekspresyjnych zrywach, szarżach, podmuchach. Efekt wzmagają cicho zmiksowane ścieżki wokalu. Ten ironiczny dystans podkreślają teksty, w których tak bardzo (intelektualnie) o nic nie chodzi, że aż (anty-intelektualnie) chodzi o bardzo wiele – i na odwrót. Grube tomy poświęcono "slackerskiej" otoczce Pavementu, ale skupmy się na muzyce. Duch wielu grup z rozdania garażowego, nowofalowego i college-rockowego unosi się nad "Slanted...". Słychać tu wpływ i Velvet Underground, i Modern Lovers, i Sonic Youth, i Replacements, i brytyjskiego The Fall (Marka E. Smitha rozsierdził "Conduit for Sale!" – nic dziwnego, bo to jego najlepszy kawałek, choć nie on go ułożył). Lecz najistotniejszy własny wkład grupy polega na zintegrowaniu tych inspiracji w koherentny komunikat. Ponadto mało wyeksploatowaną i nadal chyba pilnie strzeżoną tajemnicą "Slanted and Enchanted" jest seria trzech spośród najbardziej łebskich kompozycji w dorobku formacji pod koniec tracklisty. "Perfume V", "Fame Throwa" i "Jackals, False Grails: The Lonesome Era" tworzą nieoczekiwaną suitę pełną rytmicznych pęknięć, artykulacyjnych zawijasów, soundowych odlotów, podwójnych zakończeń i fałszywych początków. Pavement nie podążył tą drogą, ale takie ich wcielenie – poszarpane, wymagające, acz cholernie wyraziste – lubię najbardziej. That's my indie rock.
(T-Mobile Music, 2012)
Crooked Rain, Crooked Rain (1994)
Podobno Pavement to jedna z tych nielicznych rockowych formacji – obok na przykład Television – które wykombinowały własny, bezprecedensowy wariant posługiwania się formułą śpiewu, dwóch gitar i sekcji. Teza może odważna, ale ewidentnie jest w niej ziarnko prawdy. Dziś te gitarowe plecionki i wokalne anty-patenty Stephena Malkmusa wydają mi się nazbyt manieryczne – ale tylko dlatego, że mało jest w indie-popie albumów tak często naśladowanych, więc przewałkowaliśmy je aż do znudzenia. Fajny przekrój – chaotyczna parodia Brubecka, powszechnie znany przebój z głupawym teledyskiem, ich najbardziej ceniony utwór, którym nigdy się nie zachłysnąłem, ich najbardziej skoncentrowana ballada, no i sławne złośliwe przytyki do Stone Temple Pilots. W sumie kultowy status mnie nie dziwi, choć końcówka trochę się dłuży.
(T-Mobile Music, 2012)
Wowee Zowee (1995)
Pudłówka i pianino brzdąkają beztrosko jak u Neila Younga. Malkmus nieporadnie śpiewa: "there is no... castration fear". Czy jakiś inny zespół zacząłby w ten sposób płytę? Na trzecim longplayu czołowi slackerzy tego świata grają tak, jakby im było wszystko wolno. Dlatego to chyba najmniej równa pozycja na niniejszej liście. Ale nie dość, że lekceważenie selekcji materiału wpisane jest niejako w ich metodę, to w dodatku główne atrakcje należą do najzacniejszych kart w Pavementowym śpiewniku. Urywany riff "Rattled by the Rush" odsyła do "Dancing Days" Led Zeppelin. "Black Out" to kolejny doskonały kawałek z przepastnego cyklu tych dopiero co rozbudzonych, porannych snujów, w których pozornie nic się nie dzieje. Przytłacza epickość gitarowych jęków w narastającym "Grounded". A próby opisu "Grave Architecture" tylko zubożają klawość tego numeru. Żadnej innej płyty stocktończyków nie włączam tak często, choć zwykle skipuję te punkowe wygłupy.
(T-Mobile Music, 2012)
* * *
happy 50th, Malkmusie kochany - wymyśliłeś nowy styl śpiewania, nowy sposób grania rocka (dziś rzecz nie do pomyślenia), napisałeś mnóstwo dziwnych tekstów "w których nie wiadomo o co chodzi ale są fajne", pozwoliłeś tysiącom studentów na całym świecie poczuć się lepszymi od niewtajemniczonych rówieśników, naśladują cię kolejne pokolenia - czyli wychodzi na to, że jesteś żywą legendą.
a poza tym zagrałeś to Ege Bamyasi, zuchu. podoba mi się to.
z tej okazji plejka top 40 "takiej ostrzejszej kapelki" Pavement (bo solowego jakoś dawno nie ruszałem - w sumie może pora coś przypomnieć, teraz pomyślałem) i moje top 10:
1. Conduit for Sale!
2. In the Mouth a Desert
3. Grave Architecture
4. Major Leagues
5. Newark Wilder
6. Black Out
7. Perfume-V
8. Cut Your Hair
9. Cream of Gold
10. Elevate Me Later
(2016)