SLOWDIVE

 

Souvlaki (1993)

Nigdy nie przekonałem się ani do mało zajmującego debiutu "Just For a Day", ani do postrockowej monotonii większości "Pygmaliona", ale drugą płytę formacji Neila Halsteada uwielbiam, bo Slowdive osiągnęli tu po prostu mistrzostwo w łagodnej odmianie shoegaze'u. Ich gitarowe powłóczenia nogami – czy to deszczowe "Machine Gun" i "Mellon Yellow" (z wyraźnym wpływem The Cure), czy anielskie zaśpiewy Rachel Goswell w "Sing", czy surrealistyczne, quasi-dubowe pejzaże "Souvlaki Space Station", czy slo-core'owy finisz "Dagger" – zawsze zachowują równowagę między ekscentryczną przestrzennością, a melodyczną urodą proponowanych wątków. Brian Eno (współproducent) wiedział.
(T-Mobile Music, 2012)