WAR ON DRUGS
Slave Ambient (2011, indie) !6.4
Ej czy ktoś mówił to już OFICJALNIE, że od dobrych paru lat (od debiutu Arcade Fire?) Springsteen jest największym guru dla młodego indie? Na szczęście ci tutaj łączą styl Bossa z rozmytą, nawarstwioną, acz promienną mgiełką produkcyjną spod znaku IDM-shoegaze. Świetna muzyka drogi, możliwe. Wybijają się "Brothers" (Dylan frontujący Go-Betweens circa 16 Lovers Lane) i "Your Love Is Calling My Name" (późne Dire Straits jamuje ze wczesnym Seefeel).
Lost in the Dream (2014, indie) !6.3
Jak wcześniej: muzyka, z której nic nie zapamiętam poza nastrojem, ale zarazem ten nastrój jest okej, prawie mnie nie drażni. PS: nie tylko Boss, lubią też "Young Turks" Roda Stewarta (znajdźcie ślad). ✂ "Under the Pressure", "Disappearing", "Eyes to the Wind"